6 maja 2019

NIE OLEWAMY OLSZTYNA: Miasto wszystkich pieszych

Bez kategorii  |  Mapa miejskich potrzeb  |  Miejska Prasówka  |  Nie olewamy Olsztyna  |  Przestrzenie w mieście  |  Rzecz o toaletach

 

Bartłomiej Biedziuk

Czy wiecie gdzie, odbywa się tegoroczny konkurs KOŁO? Tym razem do zaprojektowania jest ogród zabaw nad Jeziorem Długim w Olsztynie. Spytaliśmy mieszkańców, jak wyobrażają sobie tę przestrzeń, co chcieliby zmienić, a co zachować. Ich odpowiedzi znajdziecie TU. Takie spojrzenie od wewnątrz jest bardzo pomocne zwłaszcza dla tych uczestników konkursu, którzy nie znają miasta i specyfiki danego miejsca. Mamy nadzieję, że podpowiedzi pomogą stworzyć naprawdę użyteczne i udane projekty.

Konkurs KOŁO jest dla nas również pretekstem, do sprawdzenia jak ma się Olsztyn. Do mini cyklu wpisów zaprosiliśmy Bartłomieja Biedziuka miejskiego aktywistę i Prezesa Zarządu Forum Rozwoju Olsztyna, który relacjonuje dla NOM sprawy swojego miasta. Zapraszamy do zapoznania się z jego spostrzeżeniami poniżej:


NIE OLEWAMY OLSZTYNA: Miasto wszystkich pieszych.

Podstawowym sposobem przemieszczania się po mieście jest chodzenie. Z tego sposobu korzysta każdy mieszkaniec na krótszym lub dłuższym dystansie, niezależnie od statusu społecznego. Możliwość swobodnego i bezpiecznego przemieszczania się powinna więc być egalitarną funkcją w obrębie miasta, jednak jest ona uzależniona od obecności i jakości infrastruktury pieszej. Miarą jakości tej infrastruktury powinna być jej użyteczność dla osób, które z różnych względów mają problemy z pokonywaniem przeszkód. Mowa tu o osobach starszych, osobach z niepełnosprawnościami oraz rodzicach z wózkami dziecięcymi – jeśli im będzie przyjazna, będzie przyjazna wszystkim. Tyle, jeśli chodzi o założenia teoretyczne, codzienność wygląda trochę inaczej.

W ciągu ostatnich lat stan pieszej infrastruktury zdecydowanie się poprawia. Powstają nowe chodniki, coraz więcej przejść dla pieszych ma obniżone krawężniki, a praktycznie cały tabor komunikacji miejskiej jest niskopodłogowy. Zdawałoby się, że cały proces zmierza we właściwym kierunku. Niestety, jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.

Chodniki i nawierzchnie.

Nowe chodniki mają nawierzchnię pozbawioną nierówności i uskoków. Coraz częściej,  zamiast kostki brukowej, wykorzystywane są duże płyty chodnikowe, co zdecydowanie poprawia komfort przemieszczania się. Jest to szczególnie ważne dla maluchów podróżujących w wózkach dziecięcych. Jazda wózkiem po nierównej nawierzchni naraża dzieci na wstrząsy, a to może prowadzić do mikrourazów, które nie są błahą sprawą.

Poza jakością nawierzchni chodnika istotna jest również jego szerokość i otoczenie. Najczęstszym ograniczeniem przestrzeni chodnika są parkujące samochody. Kolejnym czynnikiem są wszelakiego rodzaju znaki drogowe, latarnie, słupki i skrzynki. Wystarczy jeden słupek znaku drogowego i z chodnika o szerokości dwóch metrów zostaje nieco więcej niż metr, niby nic się nie zmieniło, ale nikt nie chce znaleźć się między znakiem a jadącymi samochodami.

Schody, podjazdy i inne nierówności.

Praktycznie w większości przypadków konieczności pokonania nierówności terenu napotykamy na schody i strome podjazdy. Rzadko stosowane są inne bardziej przyjazne rozwiązania w postaci ramp. Rampy są wygodniejsze i bezpieczniejsze. Oczywiste jest, że nie wszędzie można je zastosować, jednak zdecydowanie zbyt rzadko stosuje się je w praktyce. O tym, że mieszkańcy chętnie zamieniliby podjazdy na rampy, świadczą „przedepty” obok schodów tam, gdzie tylko to możliwe.

Utrzymanie ciągów pieszych.

Nawet najlepsza infrastruktura będzie niewykorzystana, jeżeli będzie zaniedbana. Właściwe utrzymanie ciągów pieszych jest szczególnie istotne w okresie zimowym oraz przy okazji remontów ulic. Niestety, jest to sfera pozostawiająca wiele do życzenia. Można odnieść wrażenie, że piesi są traktowani jako ci, którzy sobie zawsze poradzą.

Remontowane fragmenty miasta są praktycznie dostępne jedynie dla osób zdrowych i wysportowanych. Dominuje piach, błoto po opadach, zalegające hałdy gruzu, szczątkowe oznakowanie oraz egipskie ciemności.

W okresie zimowym chodniki są natomiast odśnieżane z dużym opóźnieniem, dochodzi do sytuacji, gdy śnieg zostanie już ubity, przekształca się w lód i tak już zostaje. Praktyką jest odśnieżanie połowy szerokości chodnika, tak jakby zimą ubywało mieszkańców.

Infrastruktura towarzysząca (sygnalizacja świetlna, zieleń przyuliczna, ławki).

Przejścia dla pieszych, dzięki obniżonym krawężnikom są łatwiejsze i bezpieczniejsze do pokonania, problemem pozostaje sygnalizacja świetlna. Długi czas oczekiwania, który wynika z dostosowania działania sygnalizacji do ruchu samochodowego, jest szczególnie uciążliwy przy niekorzystnych warunkach pogodowych (deszcz, wiatr, śnieg, upał).

Na komfort przemieszczania się po mieście olbrzymi wpływ ma obecność zieleni przyulicznej, w szczególności drzew. Drzewa chronią nas przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi oraz przed hałasem i zanieczyszczeniem, stabilizują mikroklimat, wpływają pozytywnie na nasze samopoczucie. Widać, że w Olsztynie pod tym kątem zachodzą zmiany, pojawia się coraz więcej drzew, jednak bilans drzew posadzonych do wyciętych w ciągach drogowych nadal jest ujemny.

Podsumowując

Stan infrastruktury pieszej poprawia się, jednak opisane wyżej braki i niedoskonałości stanowią duży dyskomfort dla pieszych, szczególnie dla grup pieszych wymienionych na początku. Wpływa to również niekorzystnie na ich udział w życiu miasta. Nawet najlepsze przestrzenie miejskie, najciekawsze wydarzenia, najlepsza architektura będą niedocenione przez mieszkańców, jeżeli będą dla nich niedostępne.

Te wszystkie mankamenty wynikają z bezrefleksyjnego powtarzania utartych schematów i rozwiązań. Aby to zmienić potrzeba empatii i zrozumienia problemów, z którymi codziennie stykają się piesi.


Więcej o zieleni w mieście piszemy TU. A TU o pieszych w mieście.

Powrót do listy