Sprzątanie Świata wypadło w tym roku w Wielkanoc, wystarczy jednak wyjść na spacer, albo zajrzeć na Facebooka, żeby zobaczyć, że okazji do ogarnięcia wspólnej przestrzeni nie brakuje.
Jeśli nie zdążyliście na sprzątanie świata, nic straconego. Zawsze możecie wziąć udział w internetowej zabawie, która polega na sfotografowaniu miejsca, które zamierzacie posprzątać, a potem efektu metamorfozy i opatrzeniu tego kolażu #trashtagchallange. Nawet jeśli chwalenie się w social mediach nie jest Wam bliskie, polecamy taką formę promowania ekologicznych zachowań. Kto wie, może znajomi wezmą z Was przykład i przyłączą się do zabawy?
W tym samym czasie inni (zwłaszcza psiarze) praktykują zabawę w PODNIEŚ PIĘĆ. Idąc z psem na spacer podnosisz przynajmniej 5 butelek, kartoników po soczkach, siateczek, papierków i puszek i umieszczasz je w śmietniku. Być może emocje nie sięgają zenitu w tego typu grach miejskich, ale przynoszą efekty w postaci czystszej przestrzeni publicznej.
SPRZĄTANIE OKOLICY, JAK SIĘ ZA TO ZABRAĆ?
Niezależnie czy zamierzacie sprzątać las lub łąkę, czy miejski skwer lub pas zieleni koło własnego chodnika, warto pamiętać o rękawiczkach. Jeśli sprzątanie odbywa się na większą skalę, warto również zapytać Urzędu Miasta lub Zarządu Zieleni o podstawienie kontenerów i poprosić o rękawiczki. Zazwyczaj urzedy są przychylne takiej inicjatywie i pomogą nie tylko z okazji Dnia Ziemi. Zazwyczaj trzeba przedstawić mapkę sprzątania i podać szacunkową liczbę sprzątających.
INNE INFORMACJE O ZANIECZYSZCZENIACH.
W Krakowie stanął pierwszy automat na plastikowe butelki (czytaj TU). Jest szansa, że jeśli takich maszyn pojawi się w Polsce więcej, puszki, szkło i plastik nie będą już problemem. Kaucja bywa motywująca.
W Turcji za plastikowe butelki można kupić bilet komunikacyjny (czytaj TU).
Polscy badacze wymyślili technologię, dzięki której plastik udaje się zamieniać w paliwo, które nie różni się niczym od tego, którym obecnie zalewamy auta (czytaj TU). Możliwe jest nawet przetwarzanie plastiku, który wcześniej klasyfikowany był, jako taki, którego nie sposób już poddać recyclingowi. Być może przekształcanie śmieci w paliwo rozwiązałoby, chociaż część problemów z płonącymi wysypiskami i brakiem segregacji odpadów, o których to problemach pisaliśmy już kiedyś TU.
NIEDOPAŁKI GORSZE NIŻ SŁOMKI.
Jeśli próbowaliście sami sprzątać okolicę, pewnie wiecie, co u Was powoduje najwięcej problemów. Poza butelkami w pobliskim parku okoliczne pasy zieleni pod moim domem pełne są kapsli po piwie Królewskie, szklanych butelek — małpek po wódce i niestety, ale niedopałków. To właśnie niedopałki są dużo trudniejsze do wysprzątania niż duże śmieci. Wbrew obiegowej opinii w oceanach to właśnie one wyprzedzają słomki i foliówki, nie tylko stanowiąc zanieczyszczenie jako takie, ale również wydzielając nikotynę, arsen i ołów (czytaj TU). Niedopałki są zajadane przez zwierzęta morskie, a w dalszej kolejności przez nas. Według szacunków Cigarette Butt Pollution Project, każdego roku aż ⅔ filtrów z niedopałków trafia do środowiska naturalnego. Warto o tym pomyśleć, zanim rzucimy peta na chodnik.
TYLKO JEDEN ŚMIEĆ.
Dlaczego warto utrzymywać czystość? Ważny jest też aspekt psychologiczny. Ciężej będzie komuś rzucić butelkę na skwer czy trawnik, który jest czysty. Jeśli jednak jest tam już psia kupa, kilka niedopałków i kapsli, nie ma powodu, żeby biec za foliowym woreczkiem, który właśnie uciekł z kieszeni i wylądował pośród śmieci. Mówi o tym teoria wybitych okien. Seria eksperymentów dowiodła, że w sytuacji, gdy w otoczeniu był hałas lub na ścianach znajdowały się graffiti, tendencja do łamania norm społecznych (śmiecenia, przywłaszczania mienia) zwiększała się. Stąd postulat, by jak najszybciej pozbywać się efektów wandalizmu, bo ten bywa zaraźliwy. Czyste i zadbane otoczenie stwarza pewną psychiczną barierę przed naruszeniem zastanego ładu.