27 marca 2017

WROCŁAWSKIE MIKROINTERWENCJE

Architektura  |  Ludzie w mieście  |  Przestrzenie w mieście

W ciągu ostatnich dwóch lat Wrocław stał się areną kilkunastu mikrointerwencji miejskich. Wszystko to za sprawą projektu „Wrocław – wejście od podwórza”, który realizowany był w ramach programu sztuk wizualnych Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016. Jak możemy przeczytać w oświadczeniu kuratorskim:
Projekt polega na realizacji interwencji artystycznych w zaniedbanych zakątkach Wrocławia, przede wszystkim na podwórkach. Artyści działając w danej przestrzeni będą współpracować z mieszkańcami, tak by wypracowane rozwiązania były wspólną wynegocjowaną pracą. Celem projektu jest próba obudzenia świadomości odpowiedzialności za przestrzeń tak ludziom bliską, a jednak „niczyją” – porzuconą, nieutrzymaną. Jednocześnie chcemy spróbować obudzić potencjał do działania w mieszkańcach – zaktywizować ich. Zależy nam także na dotarciu z działaniami artystycznymi bezpośrednio do odbiorców oraz na tak rzadkim spotkaniu odbiorców bezpośrednio z artystami.
W większości za cel obierano sobie działania zaniedbane podwórka, do których wcześniej nie docierały żadnego typu działania inicjowane przez miasto. I chociaż każdy z projektów charakteryzowało bardzo indywidualne podejście artystów i architektów do napotkanej przestrzeni oraz występujących tam problemów, to z perspektywy czasu możemy wyróżnić kilka ciekawych rodzajów działań służących ich animacji.

DZIAŁANIA PRZESTRZENNE
Do zdecydowanie najobszerniejszej grupy należały działania przestrzenne, na styku instalacji artystycznych i architektury. Artystka Joanna Rajkowska postanowiła przyjrzeć się bliżej nieczynnemu budynkowi starej trafostacji przy ul. Na Niskich Łąkach, który zaczął niszczeć po wyłączeniu z użytku w latach 90. W ramach swojej interwencji Rajkowska zaproponowała doprowadzenie trafostacji do ekstremum, momentu kiedy rozwinie się tam niezależny ekosystem – obecnie budynek zarasta specjalnie dobranymi gatunkami roślin a z okien wypływa woda.
Fundacja Dom Pokoju wraz ze współpracującymi z nią architektami obrała sobie za cel rewitalizację małych podwórek we współpracy z ich mieszkańcami. W ten sposób powstały dwa ogrody społeczne przy ul. Krętej i Ptasiej, a zaprojektowane tam grządki i instalacje do uprawy roślin zostały oddane pod opiekę okolicznym mieszkańcom. W podobnym duchu powstał projekt podwórka przy ul. Modelarskiej w Katowicach zrealizowany w ramach Koalicji Miast. Po początkowych konsultacjach społecznych architekci przekształcili tam cały obszar starego podwórka, na którym powstały trawniki, miejsca do odpoczynku oraz mural wykonany przez zaproszoną do projektu artystkę Olczycję.
Na uwagę zasługuje też instalacja „Domek na jesionie” wykonana przez Cecylię Malik i kolektyw Niedzielni. W ramach swoich działań na wrocławskim Ołbinie krakowscy artyści postanowili nawiązać do dziecięcych marzeń i zbudować wyjątkowy domek na drzewie. W trakcie działań animacyjnych i warsztatów na podwórku zostały wspólnie wypracowane rozwiązania dla domku, który niedługo później zawisł na okolicznym jesionie. Z całą pewnością dzięki tej akcji artyści spełnili niejedno dziecięce marzenie.

DZIAŁANIA ANIMACYJNE
Bardzo ciekawie rozwinęły się również projekty koncentrujące się na wzmacnianiu lokalnej społeczności zamiast tworzenia fizycznych obiektów. W ramach projektu „Kolekcja” Kamila Szejnoch i Krzysztof Żwirblis zainicjowali współpracę pomiędzy Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu a mieszkańcami sąsiednich kamienic. Efektem tego spotkania była wystawa w muzeum złożona z przedmiotów wypożyczonych od mieszkańców oraz właścicieli okolicznych sklepów – pokazała ona jak umiejscowienie zwyczajnych obiektów w niecodziennej scenerii może zmienić sposób ich odbioru, oraz jak wyjątkowe rzeczy posiadali w swoich domach Wrocławianie.
Z bardzo ciekawym pomysłem przyjechała do Wrocławia Iza Rutkowska, aktywistka miejska i performerka, która postanowiła w niecodzienny sposób zaangażować mieszkańców Przedmieścia Oławskiego, nazywanego czasami wrocławskim Trójkątem Bermudzkim. Po pierwszych spotkaniach na podwórku przy ul. Mierniczej powstała koncepcja maskotki wielkiego jeża. która miała symbolizować mieszkańców osiedla – przyjaznych, ale często chowających się za kolcami. Jeż za każdym razem musiał być jednak od nowa pompowany i składany z mniejszych elementów, co stanowiło pretekst do integracji dzieci z podwórka, w trakcie których odbywały się dodatkowe działania animacyjne, takie jak wspólne oglądanie filmów, robienie tatuaży z jeżem, czy rysowanie jego przygód.
Przedmieście Oławskie stało się też areną działań warszawskiego architekta Jakuba Szczęsnego, który przyjechał tam ze swoją „Drabiną Jakubową”. Architekt postanowił zaoferować mieszkańcom niecodzienną usługę, którą miała być szansa… zmiany punktu widzenia. Wszyscy chętni mieli możliwość wspięcia się na ponad pięciometrową drabinę by mogli z innej perspektyw spojrzeć otaczającą ich przestrzeń.

PROJEKTY FILMOWE
Do projektów, które chyba odniosły największy frekwencyjny sukces należą dwie akcje angażujące mieszkańców w kręcenie lokalnych filmów krótkometrażowych. W ramach projektu „Tęcza” artystki Ewa Błaszczak i Zuzanna Wolny zaprosiły dzieci do współtworzenia filmu o baśniowym świecie tęczy. Akcja miała na celu nawiązanie do nieczynnego już kina Tęcza, które mieściło się kiedyś na podwórku przy ul. Kościuszki, oraz odczarowanie negatywnego wizerunku starych kamienic czynszowych, w których mieszkają okoliczni mieszkańcy.
W podobnej konwencji osadzona została koncepcja „Serialu podwórkowego” na wrocławskim Ołbinie. Artystka multimedialna Karolina Breguła zaangażowała mieszkańców w cały proces powstawania serialu – od pisania scenariusza, poprzez kręcenie zdjęć, dźwięk, montaż, no i oczywiście grę aktorską. Pomysł okazał się frekwencyjnym hitem, a pięcioodcinkowy serial osadzony w kontekście okolicznych podwórek gromadził znaczną widownie w trakcie premiery każdego kolejnego odcinka.

poczekalnia

MIKROINSTALACJE
Mikroinstalacje nie powstają jednak we Wrocławiu jedynie przy okazji ESK. Wrocławski oddział SARP oraz Muzeum Architektury postanowili ożywić lokalne nieużytki w trakcie odbywającego się corocznie Dolnośląskiego Festiwalu Architektury. Do współpracy zostali zaproszeni architekci z pracowni NO Studio (Michał Majewski i Magda Szwajcowska), którzy w ramach akupunkturowych działań przypomnieli mieszkańcom miasta o ciekawych, lecz często zapomnianych miejscach. W ramach pierwszej akcji projektanci zbudowali proste „leżaki” zainstalowane na schodach przy Odrze, dając przechodniom znak, że jest to miejsce gdzie można na chwilę przystanąć i odpocząć. Ich druga instalacja zaaranżowała natomiast nieużywany narożnik przy ul. Kazimierza Wielkiego w samym centrum miasta, gdzie architekci zbudowali „poczekalnię” – wielkie niebieskie schody gdzie można poczekać zarówno na kręcących się po mieście znajomych jak i odjeżdżającą obok komunikację publiczną. W 2017 roku planowane są również kolejne interwencje.

Tekst: Przemysław Chimczak

Powrót do listy